piątek, 15 sierpnia 2014

Imagin o LIAM"IE i NIALL'U

PROSZĘ PRZECZYTAJCIE NOTKĘ NA DOLE 



-Kotku, proszę - namawiałam Liam'a.
-Skarbie nie mogę się na to zgodzić - zaprzeczał.
-Czemu ? Co Ci szkodzi kilka lekcji ? - upierałam się.
-Bo się o Ciebie martwię. A jeżdżenie na motorze nie jest bezpieczne. - tłumaczył - Jesteś za drobna.
-Ale...
-Nie ma żadnego "ale". Mogę się zgodzić na wszystko, ale nie na jeżdżenie na ścigaczu, który osiąga bardzo duże prędkości. - pocałował mnie nagle przerwał nam ktoś kto wpadł do naszego domu, a był to Niall.



-Kurwa stary masz wyczucie czasu. - narzekał Liam
-Słu... słu...słuchajcie - zaczął mówić dysząc. Pewnie przez całą drogę biegł.
-Co się stało ? - zapytaliśmy równocześnie.
-[i.t.p.] jest w szpitalu. Wróciłem przed chwilą z Irlandii. Pojechałem do naszego mieszkania. Zastałem je puste. Zadzwoniłem do niej gdzie jest, bo wróciłem, a on mi powiedziała, że jest w szpitalu. - tłumaczył - Więc przybiegłem do Was pożyczyć samochód, bo u mojego nie chce odpalić silnik.
-Czemu ja o niczym nie wiem, że moja przyjaciółka jest w szpitalu ?
-Kochanie uspokój się. - przytulił mnie mój narzeczony.
-Jak mam być spokojna, skoro osoba, którą traktuje jak siostrę jest w szpitalu i nic nie zamierz mi powiedzieć ?
-Eeee... to gdzie są kluczyki ? - wtrącił blondyn.
-Wiszą na wieszaku w holu - powiedziałam, zabrałam bluzę i poszliśmy wszyscy do czarnego Audi zaparkowanego w naszym garażu. Od razu chwyciłam za telefon i wybrałam numer do [i.t.p.]. -Halo ?
-O cześć - usłyszałam w słuchawce.
-Dlaczego mi nie powiedziałaś, że jesteś w szpitalu ? - szybko powiedziałam. Nie usłyszałam odpowiedzi - Kurde. Słyszysz ?
-Yyyy... nie chciałam Cię martwić - odpowiedziała po dłuższym zastanowieniu. Teraz byłam na maksa wkurzona. Dobrze, że dojechaliśmy już do szpitala, bo nie wiem co bym za chwile ze sobą zrobiła. Podbiegliśmy szybko do recepcji.
- Dzień dobry. Gdzie leży pani [n.t.p.] ? - zapytałam.
-Chwilkę - odpowiedziała pielęgniarka. - Niestety, ale w ostatnich tygodniach nie było nikogo u nas w szpitalu o takim nazwisko. A pomóc w czymś ?
-Nie dziękujemy - grzecznie podziękował Liam.
-Może jest w innym szpitalu ?
-Niall nie bądź głupi. Następny szpital masz 2h stąd. - stanowczym tonem powiedziałam - Kurde nie odbiera. Jak się dowiem o co chodzi to nie wiem co jej zrobię.
-Od mnie też nie odbiera.
-Wracajmy do domu. Nic tu po nas - tym razem był to Payne.
Wracając z powrotem siedziałam z przodu na miejscu pasażera. Słońce pomału już zachodziło. Nagle spostrzegłam na horyzoncie niewysoką brunetkę.
-Liam zatrzymaj się ! - krzyknęłam. Nie czekając, aż samochód stanie wybiegłam z niego w stronę brunetki. Spojrzałam na nią i uderzyłam ją mocno w twarz.



-Jak mogłaś ? Ja się o ciebie martwiłam, że coś Ci się stało a ty co ? Zakupy ? Szopkę jakąś odstawiasz ? - krzyczałam. Nie przejmując się kilkoma osobami, które się nam przyglądały.
-Chciałam, aby Niall się trochę pomartwił - odpowiedziała.
-Yhyh... - za naszymi plecami chrząknął Horan.
-O cześć Niall już wróciłeś ?
-Już ? Tak się cieszysz, że mnie widzisz ?
-To nie tak  miało zabrzmieć - broniła się.
-Dobra my Was zostawiamy samych i sobie pogadajcie. A z Tobą - zwróciłam się do przyjaciółki- jeszcze sobie porozmawiam - powiedziałam najgroźniejszym tonem jakim umiałam.
*Kilka godzin później*
-To jest najbardziej rozjebany dzień jaki może być. Wiesz ile straciłam nerwów ? Ja myślałam, że jej się  coś stało na prawdę, a ona na zakupy do centrum handlowego poszła. Myślałam że jej coś zrobię. - powiedziałam, kiedy byliśmy już w domu i siedzieliśmy właśnie na łóżku. Byłam zwrócona do niego plecami.
-Skarbie - złapał mnie w talii, żeby przyciągnąć do siebie, a następnie rękami zasłonił mi oczy.
-Liam ? Co ty robisz ? - byłam bardzo zdziwiona.
-Proszę - dał mi do rąk kask. Czarny kask do motoru.



-Dziękuję - złapałam go w szyi i ucałowałam.
-Ale musisz coś obiecać.
-Tak ?
-Nie będziesz przekraczać prędkości 80 km/h.
-Ta pewnie. - zaśmialiśmy się głośno i poszliśmy spać [...]


Jak pewnie przeczytaliście Larista nie chce już więcej pisać, bo uważa, że nikt jej imaginów nie czyta. 
Ja wiem, że tak nie jest i je czytacie, tylko nie chce Wam się komentować. 
I proszę Was, abyście przy przynajmniej jednym imaginie Laristy daliście komentarz.
To nie jest dużo, ale nie chce sama pisać tych opowiadań. 
Proszę zróbcie to. To zajmuję tylko 3 minutki, a my piszemy je przez 2-3 godzinki ; )


Pozdrawiam wszystkich czytelników i dziękuje, że jesteście 
Hasia ;3

5 komentarzy:

  1. Świetny imagin ^o^ Czekam na kolejny ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo Hasia!! Jesteś najlepsza!! To my dziękujemy że ty jesteś ♥
    PROSZĘ PISZ DALEJ IMAGINY BO SĄ NAPRAWDĘ
    ZAJEBISTE!!!♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale nie jestem najlepsza ; )
      Pozdrowionka ; ***

      Usuń
  3. Jeżeli mogę Was prosić to napiszcie imagin o Dawidzie Kwiatkowskim .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy. Jeśli ci to odpowiada to ja go napiszę. Postaram się nie długo dodać ; )

      Usuń